2012 PORAD NA EURO, czyli jak pojechać na Ukrainę i trafić gdzie trzeba

2012 PORAD NA EURO, czyli jak pojechać na Ukrainę i trafić gdzie trzeba
2012 PORAD NA EURO, czyli jak pojechać na Ukrainę i trafić gdzie trzeba2012 PORAD NA EURO, czyli jak pojechać na Ukrainę i trafić gdzie trzeba
Autor:

Cena: 12.67 zł   14.90 zł
Oszczędzasz: 0.298 zł

Data wydania:
Liczba stron:166
Oprawa:


Format eBook: epub,mobi epub  epub,mobi mobi 


Praktyczny i aktualny poradnik m.in. dla wyjeżdżających na mecze Euro na Ukrainę. Opis miast turniejowych, jak się poruszać po Ukrainie, gdzie mieszkać i jeść, co zwiedzić, na co uważać.

Ukraina to piękny kraj, pociągający ogromnymi przestrzeniami i egzotycznymi dla Polaków zabytkami. Mieszkają tam bardzo gościnni ludzie. Turysta, który przyjeżdża tam pierwszy raz, powinien mieć jednak pewien zasób wiedzy. O ile na Zachodzie wszystko jest oznaczone i opisane i nawet ktoś, kto nic nie wie o danym kraju, da sobie radę, o tyle na Ukrainie trzeba samemu ,,wiedzieć jak": przekroczyć granicę i skorzystać ze służby zdrowia, zamówić jedzenie w restauracji i rozmawiać z milicjantem. Wszystko to znalazło się w tym poradniku. Właśnie w poradniku, a nie przewodniku, bowiem znajdą Państwo tutaj przede wszystkim porady, i to często bardzo subiektywne. Co zresztą według mnie wcale nie jest minusem. Nie ma tu wszystkiego, ale jest to, co naprawdę być powinno w tego rodzaju książce. Nie tylko moim zdaniem, ale także zdaniem tych, którzy od lat albo całe życie mieszkają na Ukrainie, zarówno Polaków, jak i Ukraińców. Oprócz standardowego opisu zabytków i miejsc, które warto odwiedzić, proponuję także nietypowe szlaki, które nie zostały opisane w innych tego typu książkach. Po Kijowie oprowadzi nas pisarz Andrij Kurkow, po Lwowie muzyk Mychajło Barbara i mieszkająca w tym mieście od urodzenia Polka Beata Kost, po Charkowie reżyser teatralna Switłana Oleszko. Z kolei ciemną, kryminalną, stronę Doniecka pomógł mi, a zatem także czytelnikom, poznać bloger Jewhen Krasnow, a opuszczone obiekty przemysłowe jego kolega po fachu Denys ,,Frankensstein" Kazanski. Zachęcam zatem do podróży na Ukrainę nie tylko w czasie Euro 2012. To naprawdę fascynujący kraj, którego nie trzeba się bać, ponieważ po prostu nie ma czego.