Bez granic
Kategorie: Biznes i ekonomia, Dla dzieci, Edukacja, Informatyka, Inne, Języki obce, Literatura, Nauki społeczne, Poradniki, Prawo, Przewodniki i podróże, Psychologia

Autor: Maciej Szwankowski
Cena: 10.35 zł 23.00 zł
Oszczędzasz: 2.76 zł
Data wydania: 2014-11-20
Liczba stron:288
Oprawa:
Format eBook:


Ktoś kiedyś powiedział, że nie ma przypadków ani zbiegów okoliczności. Przypadki mają swoje miejsce w deklinacji, a jeśli chodzi o zbiegi, a raczej zbiegów, to zazwyczaj dotyczą one byłych więźniów, uciekających na wolność. Ta książka nie jest przypadkiem. Jest historią, która pokazuje, że życiu nie można wytyczać granic. Zawsze jest ono zaskakujące i nieprzewidywalne…
W drzwiach stanął młody człowiek. Może nie nastolatek, ale młody, bo czymże jest trzydzieści parę lat? Ubrany był w dżinsowe spodnie, katanę i jakiś niechlujny T-shirt. Twarz miał ogorzałą, uczesanie niechlujne i w dodatku dygotał.
– Proszę. Niech pan wejdzie. Jeśli chodzi o pieniądze na wódkę, to nie mam - wówczas postąpiłem w ten sposób, a kilka lat później, wracając w noc Bożego Narodzenia do domu, sam kupiłem jednemu takiemu buczka i papierosy, życząc mu wesołych świąt. Trzeba sobie wyobrazić, co czuje pijak na głodzie. Widzi białe myszki. Wszystko dookoła drażni go i denerwuje. Nie wiadomo, dlaczego jest alkoholikiem, przecież pił tyle samo, co jego koledzy. Oni się śmieją i piją od czasu do czasu, imprezując do białego rana, a on chleje non stop.
– Nie, skądże. Chcę się wyspowiadać…
W drzwiach stanął młody człowiek. Może nie nastolatek, ale młody, bo czymże jest trzydzieści parę lat? Ubrany był w dżinsowe spodnie, katanę i jakiś niechlujny T-shirt. Twarz miał ogorzałą, uczesanie niechlujne i w dodatku dygotał.
– Proszę. Niech pan wejdzie. Jeśli chodzi o pieniądze na wódkę, to nie mam - wówczas postąpiłem w ten sposób, a kilka lat później, wracając w noc Bożego Narodzenia do domu, sam kupiłem jednemu takiemu buczka i papierosy, życząc mu wesołych świąt. Trzeba sobie wyobrazić, co czuje pijak na głodzie. Widzi białe myszki. Wszystko dookoła drażni go i denerwuje. Nie wiadomo, dlaczego jest alkoholikiem, przecież pił tyle samo, co jego koledzy. Oni się śmieją i piją od czasu do czasu, imprezując do białego rana, a on chleje non stop.
– Nie, skądże. Chcę się wyspowiadać…