Bractwo Światła. Insygnia skrytobójców
Kategorie: Biznes i ekonomia, Dla dzieci, Edukacja, Informatyka, Inne, Języki obce, Literatura, Nauki społeczne, Poradniki, Prawo, Przewodniki i podróże, Psychologia
Bractwo Światła. Insygnia skrytobójców
Autor: Mateusz A. Burczyk
Cena: 10.35 zł 23.00 zł
Oszczędzasz: 2.76 zł
Data wydania: 2014-07-09
Liczba stron:208
Oprawa:
Format eBook: epub mobi
Autor: Mateusz A. Burczyk
Cena: 10.35 zł 23.00 zł
Oszczędzasz: 2.76 zł
Data wydania: 2014-07-09
Liczba stron:208
Oprawa:
Format eBook: epub mobi
Czy odważysz się dobyć miecza, zasłonić swe lico kapturem i zmierzyć się z przeznaczeniem?
Bractwo Światła i Insygnia Skrytobójców porywa nas w epicką podróż po świecie rozdartym wojnami, gdzie magia używana jest w nie do końca słusznych celach, a krew, jak i dobre trunki, leje się tu strumieniami. Zawiłe wątki polityczne i wartka akcja nie pozwalają odpocząć nawet na chwilę..
Powieść obrazuje dwie przeplatane historie: prologi ukazujące misje Skrytobójcy, za pomocą których odkrywamy dalsze elementy fabularnej układanki oraz trzon, który opowiada o życiu syna cienia Vincenzo Morrtis. Kim jest ta zagadkowa postać i jaki wpływ mają na jej istnienie Insygnia Skrytobójców, dowiecie się na kartach powieści.
Jeżeli interesuje Cię nieliniowa fabuła, cenisz sobie nieszablonowość i pełnokrwistą fantastykę, ta pozycja jest dla Ciebie.
Pamiętaj: walcz albo giń!!!!!
Zanim zaświtał dzień, Skrytobójca dotarł do osobliwego miejsca. Na rozległym płaskowyżu tęczowe warstwy skał nachodziły na siebie nieśmiało. Ziemia w kilku miejscach rozerwana była przez bulgoczące gorące źródła. W powietrzu dało się usłyszeć odgłosy podziemnych łoskotów i parę syczącą na górskich zboczach. Wszechobecna woń siarkowych oparów dodawała temu miejscu tajemniczości. Szedł powoli z opuszczonym kapturem. Był sam, bo musiał polubić i lubił ten stan rzeczy. W jego profesji nie było miejsca na przyjaźń.
[...\
„Ujrzałem wielkie trzęsienie ziemi, słońce stało się czarne, księżyc stał się jak krew. Nastąpiły błyskawice. Powstał kryształ zanurzony w tęczowym eliksirze. Godny króla i godny Skrytobójcy. Zrodzony w łożu boleści, alchemii i krwi. Biada nam, tym, którzy z nim cudzołożą, biada temu brzemieniu nałożonemu na jego stwórcę. Splamiłem swe szaty, swe imię i honor. Wszystko z chęci władzy i nieskończonej wiedzy. Ogień oczyszczenia zrodzony z sinego proszku rozerwał go na trzy symbole: cienia, mądrości i krwi. Nie uda się ich zwalczyć, gdy będą razem. Tkwi w nich przekleństwo kłamców i śmierci. Pokonałem śmierć, aby ją dobrze poznać, ale zrodziłem w sobie otchłań i pustkę. Złudnym szczęśliwcem ich posiadacz będzie nazywany. Przyjdzie jednak czas, gdy nie będzie wyboru, trzeba będzie posiąść sekret śmierci i nieśmiertelności…”.
Bractwo Światła i Insygnia Skrytobójców porywa nas w epicką podróż po świecie rozdartym wojnami, gdzie magia używana jest w nie do końca słusznych celach, a krew, jak i dobre trunki, leje się tu strumieniami. Zawiłe wątki polityczne i wartka akcja nie pozwalają odpocząć nawet na chwilę..
Powieść obrazuje dwie przeplatane historie: prologi ukazujące misje Skrytobójcy, za pomocą których odkrywamy dalsze elementy fabularnej układanki oraz trzon, który opowiada o życiu syna cienia Vincenzo Morrtis. Kim jest ta zagadkowa postać i jaki wpływ mają na jej istnienie Insygnia Skrytobójców, dowiecie się na kartach powieści.
Jeżeli interesuje Cię nieliniowa fabuła, cenisz sobie nieszablonowość i pełnokrwistą fantastykę, ta pozycja jest dla Ciebie.
Pamiętaj: walcz albo giń!!!!!
Zanim zaświtał dzień, Skrytobójca dotarł do osobliwego miejsca. Na rozległym płaskowyżu tęczowe warstwy skał nachodziły na siebie nieśmiało. Ziemia w kilku miejscach rozerwana była przez bulgoczące gorące źródła. W powietrzu dało się usłyszeć odgłosy podziemnych łoskotów i parę syczącą na górskich zboczach. Wszechobecna woń siarkowych oparów dodawała temu miejscu tajemniczości. Szedł powoli z opuszczonym kapturem. Był sam, bo musiał polubić i lubił ten stan rzeczy. W jego profesji nie było miejsca na przyjaźń.
[...\
„Ujrzałem wielkie trzęsienie ziemi, słońce stało się czarne, księżyc stał się jak krew. Nastąpiły błyskawice. Powstał kryształ zanurzony w tęczowym eliksirze. Godny króla i godny Skrytobójcy. Zrodzony w łożu boleści, alchemii i krwi. Biada nam, tym, którzy z nim cudzołożą, biada temu brzemieniu nałożonemu na jego stwórcę. Splamiłem swe szaty, swe imię i honor. Wszystko z chęci władzy i nieskończonej wiedzy. Ogień oczyszczenia zrodzony z sinego proszku rozerwał go na trzy symbole: cienia, mądrości i krwi. Nie uda się ich zwalczyć, gdy będą razem. Tkwi w nich przekleństwo kłamców i śmierci. Pokonałem śmierć, aby ją dobrze poznać, ale zrodziłem w sobie otchłań i pustkę. Złudnym szczęśliwcem ich posiadacz będzie nazywany. Przyjdzie jednak czas, gdy nie będzie wyboru, trzeba będzie posiąść sekret śmierci i nieśmiertelności…”.